Forum Berety z moheru Strona Główna
->
Polityka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Kategoria głowna ale nie jedyna
----------------
Ogłoszenia
Hydepark
Szkoła
Polityka
Nauki Humanistyczne
----------------
Historia
Literatura
Jezyk angielski
Jezyk niemiecki
Filozofia
WOK
Powiedzmy ze rozwywka
----------------
Muzyka
Film
Ogame
Sport
Motoryzacja
Facet
Kobieta
Dla spamerów
----------------
Spamery rzadza
Rymownia
Nauki przyrodnicze
----------------
Przyroda
Matematyka, fizyka, astronomia
Technologie przyszłości
Pozostałe
Przeniesione
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
sulla
Wysłany: Czw 16:44, 13 Kwi 2006
Temat postu:
Wracajac do faktycznego tematu to w najnowszej "POLITYCE" znajduje się ciekawy artykuł o "kreacjoniźnie" i próbach jego wprowadzenia do programu nauczania w USA.
Cooba
Wysłany: Wto 23:52, 04 Kwi 2006
Temat postu:
Do S. :
Najpierw kwestia "ciągłości". Słowo "ciągle" właściwie odnosi się tylko do Twego dorobku wypowiedzi na tym forum w liczbie dwóch postów (czyli tych, które zostały napisane przed moją wypowiedzią).
Co do dostrzegania piękna i homoseksualizmu się nie wypowiem. Ktoś tu pokazał, że umie grać w skojarzenia, ale mamy tutaj na nie osobny temat i myślę, że należy zawsze wiedzieć w jakiej części forum się jest gościem.
Nawet jeśli
nikt tutaj nie mówi o rządach absolutnych jednej wielkiej siły rządzącej
, to niech nikt sobie weźmie do serca swoje słowa o tym, że w wypadku zachwiania potęgi USA
kontrolę nad światem przejmie arabski syf
. Myślę, że i tak nie będę się już kłócił... z nikim.
Ustalmy jasno: ten temat jest o amerykańskim durnym stylu życia i paradoksach tego kraju, dostępnych także dla nas, dzięki dobrodziejstwom globalizacji. Nie o homoseksualizmie, Iranie, czy moim tyłku i sercu (a także ich domniemanych powiązaniach z miłością homoseksualną właśnie).
Sheldon
Wysłany: Pon 16:34, 03 Kwi 2006
Temat postu:
"żeby potwierdzić to, co napisałem. " - miało byc "napisałeś" na końcu...
Sheldon
Wysłany: Pon 16:27, 03 Kwi 2006
Temat postu:
Cytat:
że ciagle zakładasz istnienie jakiejś koniecznej wyższej siły
Ciągle? Ciekawe... daj mi inne przykłady (rozłożone w większym okresie czasu) żeby potwierdzić to, co napisałem.
Poza tym nikt tutaj nie mówi o rządach absolutnych jednej wielkiej siły rządzącej...
Cytat:
że dotrzegamy piękno w rzeczach egzotycznych
Dla mnie rzeczą egzotyczną są na przykład zachowania homoseksualne. Nie dostrzegam w nich piękna. Ba, brzydzę się tym. A Ty podziwiasz piękno tego zjawiska? A może nie jest dla Ciebie egzotyczne? Może to Twoje klimaty?
Poza tym nie jestem "Szeldon" tylko "Sheldon".
Dzwon
Wysłany: Pon 16:02, 03 Kwi 2006
Temat postu:
Właśnie Natalio co to ma znaczyć
Cooba
Wysłany: Pon 13:16, 03 Kwi 2006
Temat postu:
Następna konstruktywna wypowiedź. Dziękuję Natalii i dopraszam się podania szerszej wersji jakiegoś dowcipu o nas czy innej śmiesznej rzeczy, bo ten post wyżej jakoś mnie nie rozbawił samym tym, że jest. Ale sam siebie potrafię rozśmieszyć, nie przeczę. Dziś rano opowiedziałem sobie bardzo przedni dowcip i śmialiśmy się aż do południa.
USA to kraj mający wiele zalet, a jako że przy okazji duży, to i odsetek geniuszy też mają niemały. Do tego mają pieniądze i mają dobrą mentalność dla odnoszenia sukcesów. Temat ten został założony po to, żeby wyśmiać ich styl życia, który nie idzie w parze z sukcesami, bo mentalność, o której wspomniałem, to nie tylko droga sukcesu, ale i chore biurowe życie i amerykański, plastikowy, sen.
Dla mnie amerykański styl życia to wysoki procent ludzi otyłych w społeczeństwie, durna psychologia sukcesu dla każdego (czyli wszelkie poradniki), kreacjonizm do spóły z fanatyzmem, styl życia a'la zioms&biczez, fałsz.
Widzisz, Szeldon, Twoje zdanie o tyle pozostaje dla mnie bez wartości, że ciagle zakładasz istnienie jakiejś koniecznej wyższej siły, która będzie kontrolować świat. Obecnie korzystna i chyba obowiązująca jest stabilizacja w postaci utrzymywania pokoju. Oczywiście, są tacy, którzy w końskich okularach dostrzegają arabski syf, są też tacy, którzy widzą syf chrześcijańskiej pieprzonej Europy. Albo syf made in USA. Rzecz w tym, że nie zwracam się przeciw temu, że USA to potęga militarna, ale przeciw pewnemu stylowi bycia - "zjem hamburgera, obejrzę hollywoodzką komedię z obowiązkowym popcornem, łyknę coca - colę i przelecę swoją sekretarkę na party z barbecue". Na świecie nie powinno być takiego porządku - i nie uda się go wprowadzić - żeby rządziła nim jedna siła wiodąca. Gdyby tak było, znikłoby całe piękno świata, tkwiące w jego różnorodności. To chyba akurat zrozumie największy tępak (i wcale nie sugeruję, że ktokolwiek z wypowiadających się nim jest), że dotrzegamy piękno w rzeczach egzotycznych, a dużą część popędu seksualnego odczuwamy (faceci) z racji różnic płciowych (no i przyzwyczajeń - mamusia, bezpieczeństwo, etc.).
Natalia
Wysłany: Pon 7:53, 03 Kwi 2006
Temat postu:
Ponabijać to się można z Was, Panowie...
Dzwon
Wysłany: Nie 22:20, 02 Kwi 2006
Temat postu:
ale mnie wkurzył taką wypowiedzią, jabym taki kozak na nieswoim forum nie był
sulla
Wysłany: Nie 19:45, 02 Kwi 2006
Temat postu:
Dzwonek: Dlaczego tak go tutaj zbeształeś od bardzo długiego czasu nie mieliśmy nowego posta w tym temacie. Juz pewnie tu niewejdzie a mozna by bylo sie z nim pobawidzic Dzwonie
.
Terez odpowiedz na post Szeldona (jakby moze wszedl):
Bylo by milo jakbys nieobrazał nas przy okazji wyrazania swoich poglądów, to tak ogólnie lecz przejde do rzeczy. Wszyscy znamy problemy z Iranem to, że USA pełni funkcje światowego żandarma który w dużym stopniu gwarantuje ład globalny, wiemy o tym, ze jest filarem nauki oraz znamy wiele innych pozytywnych rzeczy o tym kraju, lecz po co o tym pisać jak my to wszystko wiemy? Tutaj wypunktowujemy wady USA (moze i jak młodszy braciszek który nielubi starszego dlatego, ze jest silniejszy
). Nasz Wielki brat stwarza wiele zagrożeń dla naszej tożsamości, kultury itp. o których trzeba powiedzieć nie można pogrążac się w bałbochwalczych tekstach na jego temat.
p.s. USA mówily, że Irak ma broń masowego rażenia a broni do dnia dzisiejszego nieodnaleziono
Teraz nawet nie mówi, że ma lecz Iran dopiero szykuje się do wytwarzania, ale Szeldon utrzymuje, że czekają juz na odpalenie głowice? Ja oczywiscie z biore sobie zdanie Szeldona do serca (zaczynam się w tym momencie posypywać prochem) i krzycze "Alez jam głupi!" a potem "Szeldonie proroku prowadz"
Sheldon
Wysłany: Nie 16:05, 02 Kwi 2006
Temat postu:
Dobra, niech Wam będzie ;p
Dzwon
Wysłany: Nie 14:05, 02 Kwi 2006
Temat postu:
Nie twoje forum i nikt cie o zdanie nie pytał. To jest forum klasy II B a nie całego II LO.
Sheldon
Wysłany: Nie 11:02, 02 Kwi 2006
Temat postu:
Dla kretynów dodam, iż chodzi mi o to, że silosy z tymi rakietami są cały czas kontrolowane przez satelity i systemy antyrakietowe USA.
Ale to Was pewnie nie obchodzi...
Sheldon
Wysłany: Nie 11:00, 02 Kwi 2006
Temat postu:
Płakać się chce czytając Wasze wypowiedzi... Bardzo mało wiecie, sugerujecie się tylko artykułami i newsami z tępych Polskich poratali. Iran posiada rakiety z głowicami nuklearnymi gotowymi w każdej chwili do wystrzelenia. Rakieta taka zostanie zniszczona w ciągu kilkudziesięciu sekund od momentu wystrzelenia - praktycznie nie powoduje zagrożenia wielkiego dla świata.. A Wy dalej swoje, że USA są "fe" i ogólnie są największym złem. No pewnie, niech kontrolę nad światem przejmie ten arabski syf.
sulla
Wysłany: Sob 13:12, 04 Mar 2006
Temat postu:
Kłamanie w oczy przychodzi jakoś prezydentą USA w bardzo łatwy sposób, wszyscy pamiętamy afere rozporkową (monika Lewinski oraz cygara
) oraz afere Watergate, a ile ich nie wyszło na światło dzienne?
Dzwon
Wysłany: Czw 23:37, 02 Mar 2006
Temat postu:
Słyszeliście zapewne jak Bush zwalał całą winę za Zniszczenia w Nowym Orleanie w Sierpniu 2005 dokonane przez Katrine na nieszczelne wały przeciw powodziowe. Otóż jedna z amerykanskich stacji pokazała nagranie w którym 2 dni przed nadejsciem Katriny jest zebranie busha z jego doradcami, ktorzy mu mówili ze wały przeciwpowodziowe tego nie wytrzymają i zaleje Nowy Orlean. Bush na to powiedzial ze jestesmy (czyli rzad USA ) na to przygotowani i tyle. A co teraz sie dzieje w USA ?? Powołuja komisje, ktora ma sie zająć Zła Koordynacja Pomocy Ofiarom Katriny. Czyli Pan Bush kłamie narodowi w żywe oczy, mówiąc 2 dni po katastrofie że nie wiedział ze wały nie wytrzymają.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Jenova Template ©
digital-delusion.com
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin