Forum Berety z moheru Strona Główna
->
Polityka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Kategoria głowna ale nie jedyna
----------------
Ogłoszenia
Hydepark
Szkoła
Polityka
Nauki Humanistyczne
----------------
Historia
Literatura
Jezyk angielski
Jezyk niemiecki
Filozofia
WOK
Powiedzmy ze rozwywka
----------------
Muzyka
Film
Ogame
Sport
Motoryzacja
Facet
Kobieta
Dla spamerów
----------------
Spamery rzadza
Rymownia
Nauki przyrodnicze
----------------
Przyroda
Matematyka, fizyka, astronomia
Technologie przyszłości
Pozostałe
Przeniesione
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
sulla
Wysłany: Czw 20:23, 30 Mar 2006
Temat postu:
Zamiast Spamowac przedstaw mi swoje tezy i wnioski
moher
Wysłany: Czw 20:21, 30 Mar 2006
Temat postu:
jo fakt sie nie rzoumiemy
sulla
Wysłany: Czw 20:20, 30 Mar 2006
Temat postu:
O co Ci chodzi z uczeniem niewiary? Mowie tu o etyce i o religii naprzemiennie, sytuacja mnie zmusila
moher
Wysłany: Czw 20:15, 30 Mar 2006
Temat postu:
nie przecze ze jest to zjawisko marginalne masz tez racje co do tych niewierzacych katolikow tylko ze niewiara nie jest religia nie mzona jej uczyc
sulla
Wysłany: Czw 20:09, 30 Mar 2006
Temat postu:
Ty znowu ze swoim 95% katolikow, ja juz ci gdzies pisalem, ze to jest troche smieczna liczba gdys czesc z tych "katolikow" deklaruje, ze nie wierzy w Boga
, lecz czy klamie, ze jest to zjawaisko marginalne? Walkujesz to, nie odpowiadasz na inne tezy ktore przedstawiam, to jest az chyba smieszne.
moher
Wysłany: Czw 20:00, 30 Mar 2006
Temat postu:
sulla napisał:
N choc i tak jest to zjawisko marginalne.
95% Polakow to katolicy 5% to wszystkie inne religie w tym prawoslawie jak wiec nauczanie tej religii nie ma byc marginLNE??
sulla
Wysłany: Czw 19:52, 30 Mar 2006
Temat postu:
Najpierw Dobek. Faktycznie lekcje prowadzone sa rowniez przez prawoslawnch, kajam sie. Nigdy o tym nie slyszalem, choc i tak jest to zjawisko marginalne. Nie zmieniam jednak swego zdania na temat wyprowadzenia religii ze szkol.
Teraz Kasia, tak jak to poznajesz w b. okrojonym stopniu na lekcji polskiego epistemiologia jest czyms zlozonym i niejednoznacznym. Wpajanie gotowych wartosci uznanych za dobre przez ogol latwo moze sie przerodzic w indoktrynacje w "nurcie narodowo katolickim".
Jest niebagatelna roznica w tym czy prowadzi to osoba duchowna czy przygotowany nauczyciel. Po pierwsze osoba duchowna nie ogranicza sie do jak to nazwe "ogolnych praw moralnych" gwarantujacych lad spoleczny itp. bo jeszcze mosi uwzglednic doktryny prezentownej wiary ktora zawsze jako osoba duchowna reprezentuje i niemoze mowic wbrew niej. Sama to, ze "kaplan" prowadzi lekcje etyki narusza bezstronnosc swiatopogladowa. Jest jeszcze pare innych mniej istotnych spraw lecz to chyba wystarczy.
Nie wiem jak mialo by przebiegac ocenianie na lekcjach etyki? Ten kto jest pokorny uznaje "prawdy oczywiste" 5 a nihilista 1 bo nie mysli tak jak powinien he?
kasia
Wysłany: Czw 19:09, 30 Mar 2006
Temat postu:
"Religia bis, tyle, że bez Biblii."
A czyja to wina, że zasady, o których mówi religia, pokrywają się z tym, na czym polega etyka? Człowiek ma być dobry, pomagać drugiemu, próbować być tolerancyjnym, nie zabijać, nie kraść, itp, itd. I powie Ci to i ks. S. i obojętnie jaki nauczyciel etyki.
moher
Wysłany: Czw 11:40, 30 Mar 2006
Temat postu:
a co powiesz odnosnie lekcji religii prawoslawnej w szkolach na wschodzie kraju??
sulla
Wysłany: Czw 10:45, 30 Mar 2006
Temat postu:
Nie spodobal bym mi sie w faktycznie, nauka etyki jest bardzo sliska, poza tym przeprowadzenie tego przez ten rzad dal by pewnie tresci a'la religia bis tyle, ze bez bibli.
moher
Wysłany: Czw 10:35, 30 Mar 2006
Temat postu:
czyli najnowszy pomysl episkopatu i rzadu ci sie nie spodoba uczniowie beda musieli wybrac religia albo etyka i beda musieli obowiazkowo na jedno chodzic oczywiscie ocena wliczana w swiadectwo
a co do lekci innych religii poczytaj sobie
http://www.cerkiew.pl/bractwa/bmphist.php
sulla
Wysłany: Czw 10:04, 30 Mar 2006
Temat postu:
Praktyka a teoria "Gdyby to niebylo na niby", slyszales kiedys o lekcjach religii prowadzonej w Polsce przez inne wyznanie niz katolicyzm? Ja nie. Uwazam rowniez, ze lekcje religii nie powinny byc zwiazane ze szkola lecz powinny odbywac sie oczywiscie dla chetnych w salkach katechetycznych albo podobnych obiektach.
moher
Wysłany: Śro 21:25, 29 Mar 2006
Temat postu:
ale inne religie tez moga byc przedmiotem nauczania w szkole zgodnie z art. 54 ust. 4 Konstytucji
Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób.
i pytanie co rozumiesz przez
cuda - cudeńka autorstwa Dmowskiego ??
Cooba
Wysłany: Śro 19:21, 29 Mar 2006
Temat postu:
Racja, odbiegam od tematu. na razie wszystko jest prawie ok z prawem i oficjalną stroną życia.
Pragnę tylko zauważyć, że LPR, partia znajdująca się obecnie u władzy to (tu znajdowałoby się stosowne przekleństwo) nacjonaliści. Nacjonalizm ma to do siebie, że niewiele buduje, a o wiele więcej burzy. PiS chyba wiadomo - konszachty z Rydzykiem to oczywista sprawa, a notka o zagrożeniu ze strony organizacji ekologicznych i pacyfistycznych - żenada. To są ludzie będący obecnie u władzy. Nawet jeśli nie mamy (jeszcze) w Polsce prawa zbudowanego na Starym testamencie i cudach - cudeńkach autorstwa Dmowskiego, to kto wie jaka będzie realna sytuacja później. Nie oddzielajmy obecnej niewesołej sytuacji faworyzowania jednej religii i uczucia brania narodu za pysk i sytuacji prawa, w którym jest wszystko miło i łagodnie opisane.
W prawie to dość oczywiste, że powinna być zachowana wolność sumienia, wyznania, słowa itd. wszystko co wiąże się z wyznawaniem różnych religii i ateizmem. Mam jednak świadomość, że żyję w kraju katolickim, więc ochrona tego dziedzictwa, nawet regulowana prawem, jest dla mnie oczywista również. Przejawia się to chociażby w lekcjach religii. Chociaż może wystarczyłby konkordat od takich rzeczy.
kasia
Wysłany: Wto 23:17, 28 Mar 2006
Temat postu:
Myślę, że chrześcijaństwo samo w sobie zapewnia państwu pewien porządek. Jakieś normy i zasady, wg mnie dobre.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Jenova Template ©
digital-delusion.com
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin